Scena Robocza, Nie mów nikomu reż. Adam Ziajski. Fot. Maciej Zakrzewski.
„Justyna Gołęcka: Jesteśmy w dawnym kinie Olimpia w Poznaniu. Jak to się stało, że Scena Robocza – Centrum Rezydencji Teatralnej ma tu swoją siedzibę? Adam Ziajski: To już zamierzchła historia. W 2009 roku przedstawiłem Miastu bardzo konkretny plan powołania instytucji pod nazwą – Centrum Rezydencji Teatralnej „Scena Robocza”. Nie udało się, przegraliśmy z miejską fontanną. Wówczas jeszcze Teatr Strefa Ciszy miał lokal, który wynajmował od Miasta. Był to osiemdziesięcioletni barak, nawet dostaliśmy wypowiedzenie, bo realna była groźba zawalenia się tego wszystkiego. Na kanwie tych doświadczeń przyszła refleksja o stanie infrastruktury dla zespołów niezależnych w Poznaniu. My mieliśmy złe warunki, ale jednak dysponowaliśmy przestrzenią – zaczęliśmy tworzyć założenia na przyszłość. I właśnie w tym baraku zaczęła działać w 2012 roku Scena Robocza. Zdobyliśmy zainteresowanie publiczności, zaufanie środowiska i władz miejskich, potem pojawiły się granty, które pozwoliły nam stworzyć bardziej stabilną sytuację. Niestety, w pewnym momencie Miasto sprzedało – czy też przekazało na inne cele – teren, na którym znajdował się barak i musieliśmy to miejsce opuścić. Długo penetrowałem przestrzenie miasta, w końcu zwróciłem uwagę na opuszczony budynek byłego kina, usytuowanego na styku trzech dzielnic. Rzecz nie szła tylko o los Sceny Roboczej, chodziło też o ludzi z nią związanych. Zdeterminowany i sfrustrowany, byłem gotów zawiesić działalność i zapowiedziałem to publicznie. Czytaj dalej „Wolność, Równość, Teatr – azymut Sceny Roboczej – z Adamem Ziajskim rozmawia Justyna Gołęcka”
Krajowy Zjazd Miłośników Teatru 1966 Warszawa. Fot. Archiwum TKT.
„W dwóch miastach – Bydgoszczy i Kaliszu – rozegrały się w teatrach podobne wydarzenia. Mimo wysokiej samooceny dyrekcji, wspieranej kategoryczną ofensywą zewnętrznych sprzymierzeńców i mediów, lokalna władza nie przedłuża kontraktu – ogłasza konkurs, który dotychczasowe kierownictwo przegrywa. W obu przypadkach dotyczy to sceny, lokującej się w nurcie teatru krytycznego (inne autocharakterystyki: politycznie zaangażowany, progresywny). Ciekawe czy liderzy tego nurtu zorientowali się jakie popełnili błędy. I który błąd był decydujący. Czytaj dalej „Rewanż zlekceważonych”
„Jak doszło do tej rozmowy
Był rok 1975. Przygotowywałem się do pracy magisterskiej na temat kształcenia ludzi teatru w Polsce, na przykładzie Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zebrane materiały postanowiłem uzupełnić o wywiady z dziekanami poszczególnych wydziałów, no i oczy-wiście z tym, który stał na czele Uczelni czyli z Rektorem Tadeuszem Łomnickim. Czytaj dalej „Łomnicki wydobyty z niepamięci”