„Historia warszawskiej szkoły teatralnej, dziś Akademii Teatralnej, ma już 90 lat. Otwiera ją ważna data — 25 sierpnia 1932 roku. W tym dniu minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego wydał rozporządzenie o utworzeniu pierwszej w Polsce samodzielnej szkoły teatralnej pod nazwą Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej. PIST nie miał wprawdzie uprawnień szkoły wyższej (de facto był szkołą średnią), ale nowatorski program nauczania, a także kadra znakomitych wykładowców sprawiły, że zyskał autorytet „bez porównania większy niż wszystkich dotychczasowych szkół teatralnych w Polsce”[1]. Nauka trwała trzy lata, warunkiem przyjęcia było posiadanie tzw. małej matury i nieprzekroczenie wieku 25 lat. Pierwszym dyrektorem PIST–u został Aleksander Zelwerowicz, wybitny aktor, reżyser, dyrektor teatrów i doświadczony pedagog, który pokierował Wydziałem Sztuki Aktorskiej. Rok później uruchomiono Wydział Sztuki Reżyserskiej. Jego prowadzenie Zelwerowicz powierzył Leonowi Schillerowi, najwybitniejszemu wówczas inscenizatorowi w polskim teatrze. Plan rozwoju Instytutu obejmował powołanie do życia jeszcze dwóch wydziałów: filmowego i teatrologicznego, do czego jednak nie doszło. Ostatecznie kształcono aktorów i reżyserów, a niedługo przed wybuchem wojny również scenografów. We wrześniu 1932 roku Instytut rozpoczynał pracę w gmachu warszawskiego Konserwatorium Muzycznego na Okólniku, w skromnych warunkach (trzy pokoje z widokiem na Wisłę); w 1935 przeniósł się na Trębacką 10, opodal Ogrodu Saskiego, do budynku mieszczącego się na tyłach Teatru Wielkiego.
Kształcenie aktorów
Stworzony przez Zelwerowicza program miał znaczenie przełomowe. Po raz pierwszy w historii połączono nauczanie praktyki z poważnie traktowanym wykształceniem ogólnym humanistycznym, nazywanym „teorią”. Stosunek przedmiotów praktycznych do teoretycznych miał wynosić 50 na 50 procent, jednak w praktyce ta proporcja szybko zmieniła się na niekorzyść teorii. „Chcemy kształcić dobrego rzemieślnika”, deklarował Zelwerowicz, choć dodawał: „Chcemy kształcić aktora inteligentnego”. Do pryncypiów, jakimi dyrektor kierował się, myśląc o idealnym aktorze dla teatru narodowego w Polsce Niepodległej, należało też społeczne zaangażowanie, mające współtworzyć zawodowy etos. Droga do tego ideału wiodła przez program, sformułowany przez Zelwerowicza:
„Podział na trzy lata układa się tak: w pierwszym roku chcielibyśmy dać ludzi, którzy by nie mieli żadnych zastrzeżeń co do zewnętrzności: głosu, wymowy, ruchliwości twarzy, gibkości ciała. (…) Na kursie drugim chcielibyśmy dążyć do opanowania umiejętności podchodzenia do roli i dlatego chcielibyśmy mieć możliwie dużo wykładowców – praktyków z różnymi indywidualnościami, ażeby słuchacz doszedł do pewnego momentu krytycznej oceny, wybierał to, co do jego indywidualności przystaje. W trzecim roku chcielibyśmy widzieć wykończanie roli (przynajmniej jeden z nauczycieli prowadzi przez cały rok szkolny jedną sztukę w sposób odpowiadający względnie solidnej robocie dobrze zorganizowanego teatru, od prób czytanych, poprzez dyskusyjne, analityczne, sytuacyjne, aż do pełnych prób całego widowiska). Egzamin końcowy, czyli tzw. dyplomowy polega na zreferowaniu przez ucznia jakiejś specjalnej pracy. (…) Zdający egzamin niezawodnie deklaruje tu możliwości umysłowe, poziom i upodobania. Poza tym odbywa się egzamin publiczny, który zastępuje to, co się nazywało dawniej „popisem”.[2]
Czytaj dalej „Szkoła na Miodowej 90 lat kształcenia dla teatru”